#PROŚBA: recenzja baby lips 

☛ I'm sorry, but today is not the English version 



 Halo, halo!! 

Leże sobie w ciepłym łóżku z jeszcze ciepłym ciastem ze śliwkami, a ja geniusz, pomyślałam, że zrobię dla was tę recenzję. Tylko, wybaczcie. Były niewielkie komplikacje i nie mam aparatu. Zdjęcia zrobiłam Ipadem i na szybko, więc nie są powalające. 

A więc… Światem zawładnęły niezwykłe pomadki, albo jak kto woli balsamy do ust.

Na yt, blogu, facebooku, wszędzie baby lips. Bardzo chciałam je kupić. Moim umysłem zawładnęły Electric, ale są dostępne tylko w Stanach, więc musiałam się nacieszyć tym co jest. Pierwszą, którą kupiłam była „MINT FRESH”. Już w samochodzie otworzyłam ją i posmarowałam usta. Efekt genialny. Usta nawilżone, odświeżone i pełne blasku, a ten zapach, mmmm… Kolejne były moja ukochana „CHERRY ME” i jak na razie nie wypał „PINK PUNCH”. Ta różowa po prostu na razie jest za jasna do mojej opalenizny, więc raczej jej nie stosuje. Cherry, czyli pomadka o pięknym malinowym kolorze bardzo pasowała do moich czerwonych wcześniej włosów. Teraz wróciłam do rudych i nadal ją czasami stosuję, bo jej kolor jest wspaniały. Jeszcze w Opolu zakupiłam „PEACH KISS”. Też jest fajna o ładnym naturalnym kolorze, takim jak moje usta. Nie polecam jej dziewczynom o ciemnych ustach. Więc teraz mam 4. Każda w ponadczasowym opakowaniu. Rzucającym się w oczy. A co do ich ceny, to ja jestem zdania, że jeżeli coś ma działać i podobać się to może kosztować. Ich cena to okolice 10 zł. Ja jestem bardzo zadowolona i myślę, że baby lips będzie także dobrym pomysłem na prezent [         

     

od lewej: Pink Punch, Cherry Me, Mint Fresh, Peach Kiss



 POZNAJCIE RAINBOW!!!






ZNAJDZIECIE MNIE:
You can find me:

poluska130699@gmail.com


URODZINY!! 

Hej, hej!
Nie myślcie sobie, że nie myślę o was i wgl, po prostu, napisałam tę notkę kilka tygodni wcześniej, lecz nie miałam możliwości jej dodać.
Nie myślałam, że tak będzie na mnie oddziaływać brak Internetu ;)

Ale nie o tym dzisiejsza notka. Jak można rozszyfrować po nagłówku, będzie o moich urodzinach.
Moje urodziny były prawie 2 miesiące temu :P 
Dokładnie 13 czerwca :)
Robiłam je, jednak 7 albo 8 czerwca, ponieważ 14 razem z J. jechałyśmy na koncert Comy, Tabu i KSU.
Myślę, że wystarczą wam zdjęcia z podpisami, a jest ich dość sporo, więc miłego oglądania :)


Don't think to that I don't think about you and peeking, just wrote this note a few weeks earlier, but I didn'tt have the possibility to add this. 
I didn't think it would affect me no Internet;) 

But this is not what today's notice. How can decode the header, it will be my birthday. 
My birthday was almost two months ago: P 
Exactly 13 June :)
I did it, but 7 or 8 June, because 14 along with J. were driving to a concert Coma, Tabu and KSU. 
I think enough you photos with captions, and there are quite a lot, so enjoy the scene :)


✿ tort 


 sernik na zimno 







♥ sukienka- House 


 i cytat 



I'm worse than you say, but better than you think


ZNAJDZIECIE MNIE:
You can find me:

poluska130699@gmail.com