Życie jak w Madrycie 

Hej moi kochani!! :*
Stwierdziłam, że dzisiaj streszczę wam moje ostatnie dni i jakieś plany.
Więc tak, od niedzieli chodzę o kulach i to wcale nie jest fajne ;/
Kuba już zaczął do mnie mówić pani House, wredna dzida :P
W niedziele razem z moją mamą obchodziłyśmy połączony Dzień Matki i Dzień Dziecka.
Wybrałyśmy się do kina na film "Sąsiedzi". 
Odmóżdżenie totalne, ale nie ważne, gra tam Zac Efron <3 
Jeżeli chcecie nie myśleć, podczas oglądania filmu to polecam.
Dla mnie to jednak kompletna porażka.
Potem poszłyśmy na shopping <3
Ale moje zakupy, w następnym poście.
Teraz w szkole troszkę napięty czas, ale Dany, Kuba i Julka czuwają nad moją edukacją.
Niestety muszę do końca roku zrezygnować z karate i jazd konnych, smuteg ;(
Jeżeli chodzi o przyszłość, to zbliża się moje rodzinne bday party :P
Będzie tort tęczowy *.* zdjęcia też na pewno wrzucę ;)

No to chyba tyle na dzisiaj,
Miłego dzionka ;*
 aaaa i jeszcze założyłam tumblra... 
"Auto promocja nie hańbi"-Antyradio <3
więc:
poluska130699@gmail.com
instagram: _world_is_free_


When you need a translation of my post, 
write: poluska130699@gmail.com
 Greetings and kisses

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz